O zespole \”Frele\” zrobiło się głośno gdy pokazały z jaką finezją i polotem potrafią zaśpiewać znane anglojęzyczne (i nie tylko) piosenki po śląsku. Eksperyment okazał się strzałem w dziesiątkę, który przyniósł im popularność w internecie. Teraz promują autorską płytę i przy tej okazji porozmawialiśmy z nimi o językowym krajobrazie Śląska i Zagłębia.
Historia tego zespołu zaczęła się od żartu, jednak przerodził się on w poważny projekt. Trzy wokalistki, które wcześniej poznały się na Akademii Muzycznej w Katowicach. Postanowiły nagrać i opublikować w sieci przetłumaczoną na język śląski piosenkę \”Hello\”. Przebój pierwotnie wykonynywany przez Adele szybko stał się virale. Przetoczył się przez portale kulturalne, informacyjne oraz konta prywatne na social media niczym burza. Piosenki po śląsku okazały się pomysłem z potencjałem.
Język śląski w muzyce kojarzył się w Polsce albo z biesiadnymi szlagierami, albo ostrą metalową muzyką grupy \”Oberschlesien\”. Tymczasem \”Frele\” pokazały go z zupełnie innej strony. Co więcej, zrobiły to w sposób okraszony lekkim i przystępnym poczuciem humoru. Zamiast uderzać w patetyczne tony, postawiły na atmosferę dancingu.
Od tego czasu popularność i zainteresowanie mediów pomogły dziewczynom złapać wiatr w żagle. Przyniosły one w 2020 ich pierwszą płytę. Zgodnie z prośbami puliczności nie zabrakło na niej także tekstów po śląsku. Pochodzi z niej między innymi ten przebój.
Zapytaliśmy \”Frele\” o ich muzyczną drogę i podejście do języków jako narzędzia pracy wokalistki. Jaki będzie dalszy ciąg losów tego zespołu?
Posłuchajcie podcastu!
Nie przegapcie także tych odcinków!
- Podcast dla tłumaczy z wokalistką? Zdziwicie się, jak ciekawa jest jej historia
- Komunikacja: wie o niej dosłownie wszystko! Do tego potrafi zarazić głodem wiedzy
- Jak tłumaczy się niesłyszącym dźwięki?