Ogólnodostępne tłumaczenia maszynowe dla każdego kojarzą się z aplikacjami w telefonie albo usługami online. Tymczasem w Polsce powstała firma, która wyspecjalizowała się w produkcji translatorów elektronicznych – urządzeń dedykowanych do tłumaczeń w czasie rzeczywistym. Vasco Electronics to marka rozpoznawalna już na całym świecie, a jej produkty pomagają porozumiewać się w ponad 70 językach.
W najnowszym odcinku podcastu PRZEtłumacze rozmawiamy z Tomaszem Stomskim z Vasco Electronics. To nie tylko rozmowa o technologii, ale także o przyszłości komunikacji międzyludzkiej i roli, jaką mogą odegrać urządzenia wspierane przez sztuczną inteligencję.
Jedno z najciekawszych pytań brzmi: czy tłumacze symultaniczni mogą czuć się zagrożeni? Odpowiedź wcale nie jest oczywista. Translator działa błyskawicznie, ale ma ograniczenia. Rozwija się jednak w błyskawicznym tempie i o ile zawodowi tłumacze nadal mają przewagę, nie można wykluczyć nadchodzącej rewolucji w tej sferze branży.
Poruszamy także wątki etyczne: co dzieje się z nagraniami użytkowników? Jak firma podchodzi do ochrony danych i zgodności z regulacjami? To szczególnie ważne w czasach, kiedy coraz więcej narzędzi opiera się na danych głosowych i obrazach.
Firma Vasco Electronics udowodniła, że polska marka może być liderem w niszy technologicznej i zdobywać globalne rynki. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji translator elektroniczny może stać się tak powszechny, jak smartfon. No właśnie, w czym urządzenia Vasco są lepsze od smartfonów z aplikacją tłumaczeniową? O tym także dowiecie się z tego odcinka.
- W czym translator elektroniczny jest lepszy od apki na smartfonie?
- Czy translatory mogą zagrozić pracy zawodowych tłumaczy?
- Co dzieje się w środku urządzenia, kiedy mówisz do niego w swoim języku?
Posłuchajcie!

#języki #technologia #branżatłumaczeniowa