Rozmawiamy z Danielem Wyszogrodzkim – tłumaczem, autorem, wykładowcą Akademii Teatralnej i jednym z najważniejszych twórców przekładów musicalowych w Polsce. To jego słowami mówią i śpiewają postaci z takich spektakli jak Koty, Upiór w operze, Mamma Mia!, Doktor Żywago czy Pretty Woman. Opowiada nam, skąd wzięła się jego fascynacja połączeniem słowa i muzyki, jak wyglądała jego droga do zawodu tłumacza – i dlaczego musical, choć bywa postrzegany jako lekkostrawna rozrywka, jest ogromnym wyzwaniem translatorskim.
Zaglądamy za kulisy pracy, która łączy wrażliwość literacką z techniczną precyzją. W musicalu wszystko musi działać „jak w zegarku”: rytm, sens, akcenty i samogłoski śpiewane wygodnie – a do tego humor, emocje i przebojowość. Daniel Wyszogrodzki opowiada o tym, co to znaczy, że tekst dobrze „się przenosi”. Dowiecie się też jak rozpoznać dobry przekład (który wcale nie powinien zwracać na siebie uwagi!) i jak wiele kompromisów trzeba zaakceptować, by dobrze wpasować się w ramy sceny.
Rozmawiamy również o ego tłumacza i o tym, dlaczego bycie „człowiekiem cienia” to w tej branży największy komplement. Pojawia się też pytanie o to, jak doświadczenia z tłumaczeń audiowizualnych pomagają w pracy z musicalem, ile odwagi może mieć tłumacz i na co trzeba się godzić, by tekst nie tylko brzmiał dobrze, ale jeszcze dawał się zaśpiewać. To opowieść o języku, który nie tylko znaczy, ale też gra i niesie emocje.
- Co decyduje o tym, że tekst musicalu „przenosi się” na publiczność?
- Jakie kompromisy musi zawierać tłumacz, by słowa brzmiały i śpiewały się dobrze?
- Dlaczego najlepsze tłumaczenie to to, o którym mało się mówi?
Posłuchajcie!

#jezykangielski #sztuka #kultura #branżatłumaczeniowa