Nazwę zaczerpnęliśmy z powieści „Diuna”
Franka Herberta. Kochamy tę historię.
Melanżem nazywano tam tajemniczą
i bezcenną substancję, która rozwijała
możliwości umysłowe człowieka. Kiedy
szukaliśmy nazwy na nasze piwo,
wybór był oczywisty. Napój, który
łączy, pomaga się porozumieć
i znaleźć najlepszą drogę do serca
drugiej osoby nazwaliśmy Melanż.
Siądźmy do stołu
i porozmawiajmy: co możemy
dla
Was zrobić? W końcu
jesteśmy ekspertami od
dogadywania się z każdym,
bez względu na język.